AUDYCJA
*Uwaga! Przedstawiony niżej utwór przeznaczony jest wyłącznie dla osób powyżej 18 roku życia. Celem tekstu nie jest wzbudzenie nienawiści ani wrogości czy poniżenie godności człowieka bądź grupy osób ze względu na płeć, rasę, narodowość, język, pochodzenie, poglądy religijne, niezdolność do działania czy przynależność do jakiejkolwiek grupy społecznej. Poglądy, wybrzmiałe w owym utworze, nie mają na celu dyskryminacji, oskarżenia czy zastraszenia kogokolwiek. Wszystkie postaci są fikcyjne i należy je traktować jako wytwory wyobraźni autora. Wszelkie podobieństwa do realnych osób są przypadkowe. Przyjemnej i refleksyjnej lektury.
Ściśle tajne. Sprawozdanie-memorandum z wydarzeń informacyjno-terrorystycznego aktu ekstremistycznej organizacji „Anarchistyczna web-grupa Code_in” z dn. 31.12.2022*
Oskarżona:** ob. Strawicka Dina Siergiejewna, 27 lat
Rok urodzenia: 21.07.1995
Wykształcenie: wyższe, Państwowy Uniwersytet Radiotelewizji
Obecne miejsce pracy i stanowisko: państwowy kanał telewizyjny „Jedynka”, główny producent wieczornych wiadomości
Wcześniejsze incydenty i oskarżenia: brak, brak wezwań policji w bazie danych
Z zeznań świadków
Ob. Piskunow Paweł Władimirowicz, 34 lata, spiker wieczornych wiadomości: „Ona pracuje w kanale jakieś sześć lat, coś około tego. Przyszła na praktyki na ostatnim roku studiów i tak została. Zaczynała jak wszyscy, jako stażystka, cichutko i powolutku pięła się po naszych śliskich szczeblach kariery. Kilka lat temu zdobyła duży awans. Na takie stanowisko nie biorą kogo popadnie, sami rozumiecie – to główne wiadomości państwa. Dina rzeczywiście zasłużyła na swoją pozycję, pracowała za trzech. W ogóle była superodpowiedzielna, karierowiczka w dobrym tego słowa znaczeniu. Była w stanie dosłownie nocować w pracy – kierownictwo takich lubi”.
Przytoczone poniżej wydarzenia zostały zrekonstruowane przy pomocy zapisów wideo i zeznań świadków.
30 grudnia 2022 roku, ob. Strawicka prowadzi kolejną wieczorną audycję. O 01:32 opłaconą przez pracodawcę taksówką wraca do domu, wynajmowanego dwupokojowego mieszkania na ulicy Sierpuchowskiej. 31 grudnia o 11:04 wychodzi z mieszkania, jedzie taksówką do CH „GUD”, gdzie kupuje flakon perfum, pokrowiec dla iPhona 13 Pro Max i kolczyki rodzimego projektanta Vlad Blood. Użycie przez oskarżoną charakterystycznej torebki może wskazywać na to, że dane towary zostały zakupione jako prezent, ale nie ustalono, czy faktycznie były dla kogoś przeznaczone. Możliwe, że sprezentowała je sama sobie lub że (co bardziej prawdopodobne) zostały zakupione celem odwrócenia uwagi od przygotowań do popełnionego przestępstwa.
Po pobycie w CH ob. Strawicka zamawia taksówkę i udaje się do siedziby telewizji. O 15:45 oskarżona przyjeżdża do miejsca pracy, przechodzi odprawę i wjeżdża windą na 47-e piętro, do swojego gabinetu. Po krótkiej pogawędce z kolegami, oskarżona przystępuje do przygotowania do audycji: zapoznaje się z materiałami ostatnich wiadomości, otrzymanymi od producentów liniowych, wskazuje poprawki (według zeznań kolegów „nie było ich szczególnie dużo”). Następnie przekazuje zaakceptowany plan audycji spikerowi, ob. Piskunowi. Ten z kolei, przeformułowuje teksty liniowych producentów w charakterystyczne dla siebie repliki, przekazuje do zatwierdzenia ob. Strawickiej, uzyskuje jedną iterację poprawek (według zeznania spikera zwykle nie ma ich mniej niż dwie-trzy) i finalnie uzgadnia z oskarżoną końcowy scenariusz odcinka.
Tego dnia, poza podsumowującymi wieczornymi wiadomościami, ob. Strawicka była odpowiedzialna za cały kontent również po wiadomościach – pokaz filmu „Szczęśliwego Nowego Roku”, a po nim wyemitowanie nagranego wcześniej noworocznego orędzia Prezydenta. Należy zauważyć, że oskarżona nie pierwszy raz spędza najlepszy czas antenowy (prime time) 31 grudnia w roli producenta wykonawczego. Rok temu pełniła analogiczne obowiązki, i, według zeznań generalnego dyrektora telewizji ob. Ałłakina Edmunda Konstantonowicza, „wszystko odbyło się gładko jak po maśle, kto by pomyślał…”.
O 20:01 ob. Strawicka udaje się do kamerowni, gdzie wraz z ekipą przygotowuje się do audycji i zatwierdza dokładne umiejscowienie noworocznych ozdób w kadrze. Według zeznań kolegów oskarżonej, „nic nie zwiastowało kłopotów, wszystko odbywało się automatycznie”: równo z rozpoczęciem audycji o 21:00 cała ekipa, włącznie z siedzącym w kadrze spikerem ob. Piskunowem i oczekującymi na wstawki na żywo mobilnymi reporterami, pracuje według ścisłego scenariusza, który jest „wyraźnie przekazywany przez Dinę dyrygentkę” kolegom do słuchawek.
Ob. Małowa Sofia Juriewna, 22 lata, redaktor wiadomości wieczornych: „Wszystko było jak zwykle. Rozpoczęliśmy wiadomościami o moralnym rozkładzie Zachodu i problemach na Ukrainie. Następnie przeszliśmy do naszych sukcesów: o wypłatach socjalnych dla wielodzietnych rodzin i niezamożnych. W oddzielnym bloku mówiliśmy o nowych przepisach prawnych w stosunku do suwerennego internetu i zagranicznych agentów. Oświadczeniu o zbiorowym wydaleniu amerykańskich dyplomatów, które zostało wydane z trybuny Dumy przez powszechnie lubianego polityka Szutowicza, poświęciliśmy minutę audycji, ponieważ doskonale przykuwa uwagę, uniemożliwiając widzowi przełączenie na konkurencyjne kanały, co było zgodne z naszymi ukrytymi zamiarami”.
Po życzeniach złożonych widzom przez ob. Piskunowa z okazji Nowego Roku i płynnym wstępie do filmu, ekipa kończy audycję i po reklamie włącza odpowiedni plik. Wszyscy wracają do swoich spraw. Ob. Strawicka także wychodzi – najpierw do toalety, później do swojego gabinetu. Tam otwiera butelkę szampana, nalewa do kieliszka i z zadumą ogląda na ściennej plazmie jak bohater filmu Żenia pije z przyjaciółmi w bani, dalej, jak zwykle, leci zamiast Pawła do Leningradu i, w końcu, budzi się na ostrym kacu w mieszkaniu Nadii. W momencie, kiedy pijany Hipolit znów wpada do mieszkania ukochanej, oskarżona wraca do studio. Świadkowie twierdzą, że była silnie skupiona, ale nie było w tym nic podejrzanego.
Ob. Antonow Andriej Wiktorowicz, 43 lata, wideomontażysta: „Szczerze, wszystko było jak zawsze. Pracowałem z Diną przy noworocznej audycji w zeszłym roku, więc nie niepokoiłem się jakoś szczególnie. Ona wie, co ma robić. No, to znaczy, wiedziała… Wiadomości poszły jak po maśle, potem włączyliśmy Riazanowa. Następnie według planu było orędzie noworoczne. Playlista już dawno zawierała plik od szefostwa. Trzeba było tylko w odpowiednim momencie potwierdzić jego włączenie, co oczywiście zrobiliśmy”.
O 23:52, zgodnie z ustaloną procedurą, ob. Strawickaja przekazuje ekipie potwierdzenie włączenia pliku z orędziem noworocznym. Polecenie realizuje montażysta obywatel Antonow. Na ekranach studyjnych monitorów pojawia się tradycyjna tapeta ekranowa z wieżami. Następnie – kadr z Prezydentem, stojącym na tle ściany o czerwonych cegłach. Prezydent zaczyna tradycyjną mowę o wyzwaniach, z którymi zetknęło się państwo w mijającym roku i które z godnością przezwyciężyło. Jego „ciemny płaszcz w okolicach brzucha jest jakiś taki zbyt wypukły, o dziwnej formie” – producent liniowy ob. Styczkina Wiera Igoriewna, 25 lat, żartuje, że najwyraźniej skrywa pod odzieżą kamizelkę kuloodporną. Nikt z żartu się nie śmieje (zapewne dlatego, że rzeczywiście tak jest), oprócz już podpitego spikera ob. Piskunowa, który nie ma dokąd pójść po noworocznej audycji i który, otwierając drugą już butelkę szampana, dość jednoznacznie proponuje wypić bruderszaft młodemu stażyście ob. Dobrjakowowi Daniłowi Jurewiczowi, lat 19.
Nagle w audycji migają ledwo uchwytne zakłócenia. Początkowe są rzadkie i drobne, stają się coraz bardziej zauważalne i silniejsze. Oskarżona przybliża się do ekranów, wpatruje się w nie. Podnosi ton, żądając, aby ekipa określiła przyczyny zakłóceń. Pracownicy przypuszczają, że odpowiedzialna jest wieża telewizyjna: w tym momencie „sprawdzana jest pod kątem stabilności” przez anomalną zamieć z silnymi porywami wiatru, która trwa już czwartą godzinę (synoptyk ob. Diergaczewa Elizawieta Iljiczna, 32 lata, wspominała o tym w dzisiejszej prognozie pogody). Przytoczony argument był w pełni zasadny, chociaż zakłócenia wyglądały dość dziwnie. Oskarżona oznajmia, że umie rozpoznać, „kiedy pierdoli się łączność”: takie problemy występują bardzo rzadko w reportażach na żywo, jedynie kiedy ekipa wyjazdowa (dalej następuje bezpośredni cytat słów montażysty ob. Antonowa) „pracuje w zacofanych pipidówach, gdzie żaden operator sieciowy nie ma zasięgu”. Ale teraz sprawa wygląda inaczej – to wyraźne i gwałtowne cyfrowe zakłócenia, jakby ktoś z zewnątrz przebijał się przez zabezpieczony sygnał, próbując wpłynąć na niego bezpośrednio. Przy tym jest oczywiste, że wyjściowe nagranie z orędziem noworocznym nie ma takich cech: wczoraj było, jak jest to w zwyczaju, kilkukrotnie oglądane przez ob. Strawicką i szefostwo wyższego szczebla, włącznie z dyrektorem generalnym ob. Ałłakinem, w obecności przedstawicieli Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego, ob. Litrowa i ob. Dieboszyrowa. Ci ostatni, zgodnie z procedurą, dostarczyli wspomniany plik wideo do telewizji 30.12.2022 o 10:34 na specjalnie zabezpieczonym urządzeniu USB. Późniejsza ewentualna podmiana pliku również została wykluczona: zgodnie z procedurą jest ładowany do oprogramowania wyłącznie w obecności kierownictwa kanału telewizyjnego i przedstawicieli struktur bezpieczeństwa, a ponadto może być zdjęty z zaplanowanej emisji telewizyjnej tylko przez pracowników DBW w drodze dwuetapowej weryfikacji.
O 23:57 zakłócenia wypełniają cały ekran i dosłownie w pół słowa przerywają Prezydentowi frazę o tym, że „jeśli cały świat uznać za filharmonię, to nasze Państwo gra w niej pierwsze skrzypce”. Prezydent znów pojawia się w kadrze. Kontynuuje swoją mowę po przerwie.
Poniżej, dla dobra śledztwa, przedstawiona została pełna rekonstrukcja kolejnych wydarzeń, bez cenzury wypowiedzi